UWAGA! Pył bitumiczny w Tatrach! - Ratuj konie | Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt – Viva! UWAGA! Pył bitumiczny w Tatrach! - Ratuj konie | Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt – Viva!
UWAGA! Pył bitumiczny w Tatrach!

UWAGA! Pył bitumiczny w Tatrach!

Pył bitumiczny w Tatrach? W ciągu 5 lat konie, pracujące na trasie do Morskiego Oka, powodują transmisję do środowiska około 70 ton tego pyłu. Metale ciężkie, zawarte w tym pyle, uszkadzają ośrodkowy układ nerwowy, niektóre z nich są rakotwórcze (tak jak np. substancje ropopochodne). Wdychają go turyści, którzy każdego dnia wędrują tą trasą, by zobaczyć najpiękniejsze polskie jezioro.

Widzieliście kiedyś pył bitumiczny w Tatrach? Droga do Morskiego Oka na odcinku Łysa Polana–Włosienica została wyremontowana w 2009 roku z funduszu na walkę ze skutkami klęsk żywiołowych Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, za kwotę 12 mln zł. Już w 2015 roku odkryliśmy, że droga po której poruszają się zaprzęgi konne, jest tak zniszczona, że nie spełnia przepisowych standardów drogi lokalnej. Chcąc poznać mechanizmy, które w tak szybkim tempie doprowadziły do zniszczenia drogi, zleciliśmy szereg badań, które miały dać również odpowiedź na pytanie jak ciężko pracują konie na tej trasie i kto powinien za zniszczenia odpowiadać finansowo.

Pył bitumiczny w Tatrach

Badania stanu drogi

Zniszczenia drogi do Morskiego Oka widać gołym okiem. Ale to nam nie wystarczyło. Dla potwierdzenia tych zniszczeń zleciliśmy pomiar równości podłużnej nawierzchni wykonany planografem. Specjalistyczne laboratorium drogowe wykonało go podczas jazdy w dół na trasie Włosienica – Palenica Białczańska – Łysa Polana. Planograf „narysował” niwelatę nierówności. Faktura nawierzchni drogi do Morskiego Oka jest porowata. Gołym okiem widać powstałe na skutek działania haceli dziury w asfalcie. Hacele to specjalne metalowe gwoździe, wystających z podków, które mają zapobiegać ślizganiu się koni po asfalcie)

Na odcinku około 6,7 km, po którym kłusują konie, uszkodzenie drogi jest ewidentne. Poza tym odcinkiem, od postoju wozów na Palenicy Białczańskiej aż do Łysej Polany (fragment drogi ok.1,2 km na którym wykonano pomiar kontrolny) stan asfaltu jest bardzo dobry. Zniszczenia nawierzchni asfaltu występują na całej trasie przejazdu koni w dół. Ale są miejsca szczególne, gdzie ubytki są wyjątkowo duże i głębokie. Obraz, w jaki układają się te zniszczenia stanowi odwzorowanie reakcji podłoża na obciążenia dynamiczne. Czyli obciążenia przenoszone poprzez narząd ruchu koni podczas jazdy kłusem w dół trasy.

Zniszczona droga

Mając na uwadze, że sezon letni trwa góra pięć miesięcy, rocznie na tej trasie wykonywanych jest około 6000 przejazdów wozów konnych. Poza nielicznymi samochodami oraz regularnymi kursami wozów, na drodze odbywa się jedynie ruch pieszy. To oznacza, że w ciągu pięciu lat (od remontu drogi w 2009 roku aż do wykonania badania planografem w 2015) ruch był minimalny. Drogą do Morskiego Oka przejechało łącznie mniej pojazdów, niż dziennie przejeżdża autostradą. Mimo to po zaledwie 5 sezonach letnich (zimą trasa jest pokryta śniegiem), jakie upłynęły od wyremontowania drogi asfalt, leżący pomiędzy Włosienicą a postojem wozów na dole, został zniszczony. Czynnikami wpływającymi na tak znaczące uszkodzenia nawierzchni są zarówno profil trasy (325 m deniwelacji, duże spadki), wpływający na poziom przeciążeń, a także sposób eksploatacji koni zaprzęgowych przy zbyt dużym obciążeniu wozów.

Pył bitumiczny w Tatrach? 70 ton w 5 lat!

W ciągu 5 lat transport konny doprowadził do transmisji do atmosfery parku nawet 70 ton toksycznego pyłu bitumicznego. W dodatku – z wysoką zawartością metali ciężkich. Co więcej – mogło dojść do powstania czynnych osuwisk w obrębie drogi. A to bezpośrednio zagraża nie tylko środowisku naturalnemu chronionego obszaru, ale także tysiącom turystów, wędrujących każdego dnia tym szlakiem. Nierówności powyżej 26 mm wskazują na mogące występować procesy osuwiskowe. Występują one w miejscach, w których wozy jadące w dół hamują „silnikiem”, czyli końmi. W miejscach tych dochodzi do ogromnych przeciążeń u zwierząt. Muszą tam wyhamować pędzący z prędkością nawet ponad 20 km/h skład, ważący ponad 3 tony (wóz+pasażerowie+dwa konie).

Na nasze zlecenie wykonano też badania składu pyłu, zalegającego na drodze do Morskiego Oka, na asfaltowym odcinku Palenica Białczańska – Włosienica. Badanie zostało wykonane przez akredytowane laboratorium w Pradze. Wyniki są jednoznaczne. Pył zawiera wyjątkowo duże ilości tytanu (1650 mg/kg) oraz frakcji ropopochodnej C12-C35 – 626 mg/kg i może być toksyczny. W 84,2 mg/kg pyłu oznaczono chrom. Nawet niewielkie jego ilości mają działanie szkodliwe dla zdrowia człowieka. Może on prowadzić do wystąpienia reakcji uczuleniowych, ma działanie toksyczne, mutagenne i kancerogenne.

Metale ciężkie w pyle bitumicznym

Stężenie metali ciężkich na drodze do Morskiego Oka jest wyjątkowo duże jak na miejsce, w którym nie odbywa się intensywny transport spalinowy. Większość z substancji wykrytych w pyle w ogóle (nawet w minimalnym stężeniu) nie powinno znaleźć się na terenie parku narodowego. Ni może występować w środowisku (ale nie w takich ilościach). Ale Co, Cu i frakcje ropopochodne pojawiają się tylko w miejscach zanieczyszczonych (intensywna komunikacja, place budowy itp).

Większość z substancji wykrytych w pyle jest wysoce szkodliwa – metale ciężkie uszkadzają ośrodkowy układ nerwowy, niektóre z nich są rakotwórcze (tak jak np. substancje ropopochodne). Pył drogowy o takim składzie zanieczyszcza powietrze i glebę. Przez glebę może przedostawać się do cieków wodnych i zanieczyszczać wodę. Cr jest bardzo łatwo rozpuszczalny w wodzie i silnie toksyczny.

Turyści oddychają pyłem bitumicznym

Pył bitumiczny wdychają wszyscy podążający do Morskiego Oka w Tatrach turyści piesi. Oraz ci jadący zaprzęgami i to pomimo okresowego zmywania go przez TPN z drogi. Pobór próbek pyłu odbył się kilkanaście dni po „myciu” drogi przez pracowników Parku. A mimo to – udało się łącznie w 7 punktach pomiarowych z niewielkiej powierzchni pobrać 15 litrów pyłu (50 kg pyłu).

Niewielkie natężenie ruchu samochodów na tej drodze i brak przemysłu, mogącego zanieczyszczać środowisko w znacznym stopniu wskazuje, że jedynym możliwym powodem obecności tych substancji jest bardzo intensywne ścieranie asfaltu przez konie pracujące w zaprzęgach.

Co na to Ministerstwo Środowiska?

Powiadomiliśmy Ministerstwo Środowiska oraz Tatrzański Park Narodowy o tym, że konie odkuwają pył bitumiczny w Tatrach. Nie wykazały jednak żadnego zainteresowania tym faktem. Jednak znalazły czas na wytykanie Fundacji jakich badań dodatkowych, które mogłyby udowodnić zanieczyszczenie, nie wykonała. W naszej opinii organizacja społeczna nie jest zobowiązana do wykonywania całego spektrum badań, dotyczących zanieczyszczenia środowiska parku narodowego. Ponieważ przy okazji badań dotyczących transportu konnego weszliśmy w posiadanie wiedzy na temat zanieczyszczeń – poinformowaliśmy o tym jednostki odpowiadające za ochronę przyrody na tym ternie.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami urzędnicy państwowi, informowani o takim zanieczyszczeniu na wyjątkowo cennym ternie chronionym, powinni dołożyć wszelkich starań, aby sprawę wyjaśnić. I zbadać wszystkie elementy ekosystemu pod kątem wskazywanego przez nas zanieczyszczenia. Do takich badań jednak nie doszło, a konie wciąż skuwają asfalt, zanieczyszczając środowisko parku narodowego. 

Więcej o tej sprawie przeczytasz w naszym Raporcie i w prasie.

Kontakt

Zapisz się na nasz newsletter
i otrzymuj najnowsze informacje.

Nasza społeczność na Facebooku Nasza społeczność na Facebooku

Ratuj Konie :
E-mail : info@ratujkonie.pl
Tel. : 797 649 508
BNP Paribas 19 1600 1462 1030 9079 0000 0025

Biuro :
Fundacja Międzynarodowy Ruch
na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16/39
03-772 Warszawa
www.viva.org.pl

KRS 0000135274
NIP 525-21-91-290
Regon 016409834

Ładowanie treści wpisu

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.